Oczywiście nie obeszło się bez sprawdzianu z matmy i kartkówki z geografi. Piekłam śmietnik.
Jest przerażliwie prosty w przygotowaniu i nic w sumie takiego specjalnego do niego nie trzba a smakuje jak piernik. Jutro wezmę go do szkoły dla dziewczyn. Mój początek nie wyszedł za dobrze i jakoś chce sie poprawić. Większośc mnie nie lubi, dlatego że jestem zbyt nachalna i dziecinna- co denrwuje. Może jeszcze mnie polubią, dopiero to pierwsze tygodnie. Oki, to było by na tyle, myślę że będzie smakowało im i wszystko się ułoży. No i jeszcze przepis:
|
Śmietnik-najprostsze ciasto pod słońcem
Wszystkie składniki wymieszać, na końcu dodając stopniowo mleko (gwarantuję, że szklanka mleka to nie za dużo, konsystencja ciasta ma być dość rzadka)
Piec w temperaturze ok.180 stopni przez 35-45 minut. (sprawdzać patyczkiem) Jest to naprawdę przepis na najprostsze ciasto pod słońcem:) Nauczyłam się je piec jeszcze w podstawówce, za każdym razem się udaje! W smaku nieco przypomina piernik. |
ps. naleśniki były przepyszne!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz dziękuję i zapraszam do obserwowania, z góry mówię że się zrewanżuję ♥♥♥